Ostatnio, dobry
znajomy i jednocześnie fan Claytona Christensena (@Kuba, tak, tak, to o Tobie
;-)) podesłał mi ciekawy artykuł, który ukazał się w listopadzie ubiegłego roku
na łamach NY Times’a. W artykule tym Christensen diagnozuje problemy
amerykańskiej gospodarki analizując je z punktu widzenia innowacyjności i
roztacza przed nią czarną wizję problemów z jakimi obecnie boryka się Japonia. Zacznijmy
jednak od początku.
Rodzaje innowacji
Christensen
(2012) dzieli innowację na 3 grupy:
- radykalną (disruptive innovation), która zmienia modele biznesowe związane z konkretną branżą i produktami powodując niejako rewolucje, ale jednocześnie wspierająca przedsiębiorczość (tzw. empowering innovation),
- zrównoważona (sustainable innovation), która działa bardziej ewolucyjnie zamieniając stare produkty nowymi, jednak nie wpływając znacząco na model biznesowy branży,
- innowacje w obszarze optymalizacji i zwiększenia efektywności (efficiency innovation).
Innowacja
radykalna pozytywnie wpływa na gospodarkę i, rozwijając nowe produkty oraz branże, tworzy nowe miejsca pracy.
Innowacja
zrównoważona powoduje ewolucję „drobnymi kroczkami”, generuje niewiele nowych
miejsc pracy i zasadniczo nie popycha gospodarki naprzód.
Innowacje w
obszarze zwiększenia efektywności prowadzą do utraty miejsc pracy (np. zwiększając
automatyzację produkcji co powoduje, ze może ją obsłużyć mniej pracowników). Ten
krok jest jednak konieczny, aby uwolnić kapitał potrzebny do innowacji
radykalnych. Co więcej zwiększając efektywność konkretnego procesu
(zmniejszając jego koszty), zmniejszamy konsekwencje niepowodzenia innowacji
radykalnych, które są na nim oparte, a to zachęca do wprowadzania innowacji
radykalnej, która z definicji jest bardziej ryzykowna.
Według
Christensen’a (2012) do dobrego funkcjonowania rynku potrzebne są wszystkie
trzy grupy innowacji. Natomiast gospodarka USA ostatnimi czasy utknęła w
innowacji zrównoważonej i zwiększającej efektywność, tracąc umiejętność
generowania innowacji radykalnej. Fed drukuje pieniądze, gospodarka odżywa, ale
bez innowacji radykalnej, zmierza w kierunku stagnacji, podobnej do tej w której
obecnie znajduje się Japonia.
Pułapka Japonii
Japonia do lat 90
ubiegłego wieku była uosabiana z cudem gospodarczym. Kraj zniszczony II Wojną Światową
z czasem stał się druga gospodarką świata. Jednak dotknięty kryzysem do dzisiaj
boryka się z problemami. Jest sukcesywnie jest wyprzedzany przez inne
gospodarki w obszarach, w których do
niedawna nie miał sobie równych. Przykładem może być Korea, której przemysł
samochodowy (Hyundai) i elektronika (Samsung) już konkuruje z Japonią w
obszarze jakości (za niższą cenę) z sukcesem opakowując swoje produkty w coraz
atrakcyjniejszy, dobrze odbierany m.in. w Europie, design (Kuchikomi, 2012).
O’Gorman (2012) widzi
problem w braku umiejętności przeprowadzenia radykalnej innowacji wśród firm
japońskich i diagnozuje go w japońskiej kulturze, która oparta jest na dążeniu
do harmonii. Harmonia w procesie podejmowania decyzji osiągana jest poprzez
konsyliarność. Każda inicjatywa zmieniająca działalność firmy jest szeroko
dyskutowana z wszystkimi, których może dotknąć i jest wdrażana w formie przez
wszystkich akceptowanej.
Plusem takiej
kultury korporacyjnej jest szybka implementacja przedyskutowanych zmian, gdyż
wszyscy stakeholders są już z nimi
dobrze zaznajomieni i je akceptują. Takie podejście nie blokuje innowacji, ale właściwie
wyklucza jej radykalną formę, promując raczej ciągłą poprawę procesów oraz
innowację zrównoważoną. Konsyliarne podejmowanie decyzji znacznie utrudnia opuszczenie
strefy komfortu i wprowadzenie radykalnej innowacji, która prowadzi w
nieokreśloną przyszłość, wiąże się raczej z chaosem, jest trudna do
zaplanowania (jeżeli nie niemożliwa) i wymaga szybkiego podejmowania decyzji.
W czasach kiedy
japoński przemysł samochodowy podbijał Amerykę wysoką jakością połączoną z
cenową dostępnością produktów (np. motocykl Honda dla studentów) możliwej
dzięki wysoce zoptymalizowanemu procesowi produkcji i dystrybucji (umożliwiającym
zmniejszanie kosztów), innowacja zrównoważona była wystarczająca do osiągnięcia
sukcesu. Jednak dzisiaj powyższe cechy przestają określać przewagę
konkurencyjną Japonii i aby utrzymać się w wyścigu musi ona nauczyć się być
bardziej radykalna.
Niepokojące jest,
że podobne cechy widać również w kulturze pracy krajów europejskich.
Konsyliarny sposób podejmowania decyzji znajdziemy w firmach skandynawskich
oraz niemieckich. Oczywiście na kulturę korporacyjną globalnej firmy silny maja
jej wartości (obowiązujące niezależnie od kraju), ale elementy kultury lokalnej
kraju, w którym dany oddział firmy działa, również są bardzo istotne.
Recepta
Christensen
(2012) obserwuje wokół dużo kapitału. Banki centralne drukują pieniądze, na
których jednak potem siedzą duże instytucje finansowe, które z kolei tłumacząc
się niepewnymi czasami nie chcą finansować ryzykownych przedsięwzięć (a
innowacja radykalna jest z definicji ryzykowna). Menedżerowie nauczeni
zarządzania opartego o liczby i wskaźniki tj. wszelakie stopy zwrotu, ROI, ROE,
I.R.R, itp. szukają krótkoterminowego zysku nie skupiając się na dalszej przyszłości,
szczególnie takiej która nie da się szczegółowo zaplanować i zabudżetować,
przyszłości innowacji radykalnej.
Autor twierdzi,
że w czasach gdy kapitał jest liczny i dla dużych graczy relatywnie łatwo
dostępny, styl zarządzania powinien się zmienić i bardziej promować innowację
radykalną, tworzącą miejsca pracy. Wtedy kapitał nie będzie zamknięty w sejfie,
będzie dostępny dla mniejszych graczy, którzy chętniej będą inwestować w
ryzykowne, innowacyjne pomysły, a to wpłynie na poprawę w całej gospodarce.
Christensen
(2012) uzupełnia receptę na poprawę sytuacji gospodarczej również o konieczność
wprowadzenia zmian w edukacji biznesowej. Menedżerowie powinni uczyć się
różnych stylów zarządzania. Tych „kryzysowych”, konserwatywnych, opartych na
liczbach, ścisłym kontrolingu inwestycji i krótkoterminowych zwrotach z
kapitału oraz tych odważniejszych, wizjonerskich, wymagających opuszczenia
strefy komfortu, też opartych na stopach zwrotu, ale w dłuższej perspektywie.
Co z tą Polską?
W roku 1966,
Raymond Vernon opisał cykl życia produktu w kontekście lokalizacji produkcji.
Stwierdził, że wraz z rozwojem produktu jego produkcja przenoszona jest
stopniowo z krajów rozwiniętych, poprzez kraje rozwijające się, aż do krajów o niskich
kosztach produkcji (Vernon, 1966). Pierwotnie produkt tworzony jest w krajach
rozwiniętych, gdzie mieszkają konsumenci o wysokich dochodach lub/i gdzie koszt
pracy jest wysoki. Zdaniem autora wysokie dochody potencjalnych konsumentów
przekładają się na potencjalnie większe dochody z innowacyjnych produktów, a
wysokie koszty pracy promują innowację w zakresie zwiększania efektywności, co z
kolei przynosi oszczędność drogiej pracy. Konieczność bycia blisko konsumentów
innowacji wpływa na fakt, że to właśnie kraje wysoko rozwinięte są najczęściej
kolebkami innowacji.
Tu właśnie
powstaje problem dla Polski. Nasza siła nabywcza nie jest duża w porównaniu z
wysoko rozwiniętymi krajami, koszt pracy jest u nas cały czas jeszcze
relatywnie niski (o czym świadczą coraz to nowe centra usługowe otwierane w
Polsce). Nasze innowacje radykalne nie osiągną zatem masy krytycznej bazując
jedynie na rynku wewnętrznym. Korzystając z faktu, że świat staje się coraz
mniejszy i komunikacja coraz bardziej zbliża do siebie ludzi na wielu
kontynentach, innowacja z Polski mogłaby być skierowana na rynki krajów
rozwiniętych. Co jakiś czas słyszymy o polskich firmach, które z sukcesem
uplasowały innowacyjne produkty np. za oceanem.
Wydaje się jednak, że są to pojedyncze przypadki i na dzień dzisiejszy
trudno będzie nam wdrożyć sugestie Claytona Christensena. Pozostaje nam liczyć,
że posłuchają go kraje rozwinięte i z czasem ulokują u nas część produkcji.
Może przypadnie nam udział w innowacji zrównoważonej. Zatem pracujmy, bogaćmy
się i stwarzajmy dobre środowisko dla przyszłej, polskiej innowacji radykalnej.
A może model
Vernon’a sprzed prawie 50 lat uległ dezaktualizacji i możliwa jest inna droga?
+++
CHRISTENSEN, CLAYTON M. (2012), "A Capitalist’s Dilemma, Whoever Wins on Tuesday", http://www.nytimes.com/2012/11/04/business/a-capitalists-dilemma-whoever-becomes-president.html?pagewanted=all&_r=0, Published: November 3rd, 2012, accessed: 20.03.2013
Zanny Minton Beddoes (2013) "Davos 2013 - An Insight, An Idea with Clayton Christensen", Clayton Christensen interviewed by Zanny Minton Beddoes, Economics Editor, The Economist, United Kingdom; Global Agenda Council on Fiscal Sustainability, https://www.youtube.com/watch?v=8GXEKgEuo4Y, accessed 21.03.2013, published 11.02.2013
Vernon, Raymond
(1966), „International Investment and International Trade in the Product Cycle”.
in: „Quarterly Journal of Economics”. Cambridge 1966, Mai, S. 191–207. ISSN
0033-5533
Kuchikomi (2012),
„Japan losing its manufacturing edge to South Korea”, Japan Today, http://www.japantoday.com/category/kuchikomi/view/japan-losing-its-manufacturing-edge-to-south-korea, published 27.01.2012, accessed 25.03.2013
O’Gorman, David (2012),
„What Japanese companies must do to create a second Economic Miracle”, http://www.iveybusinessjournal.com/topics/innovation/what-japanese-companies-must-do-to-create-a-second-economic-miracle#.UVAb2jfAGSo,
published: November/December 2012, accessed: 20.03.2013